Portrety literackie, 1 tomasNakł. Księgarni Jana Konstantego Żupańskiego, 1865 |
Kiti leidimai - Peržiūrėti viską
Pagrindiniai terminai ir frazės
biblio bowiem Cagliostro chociaż choć Collège de France Cóż czego czém często człowieka czyż dopiéro ducha duszy dzie dziś fran Francyi Fredry historyi Hozyusz jakby jakie Jakoż Jan Śniadecki jąc jednéj jéj jeżeli Józef Muczkowski Kajetan Koźmian Katarzyna Kossakowska każdy kiem komedyi Koźmian Kromer króla Książe Ludwik księżna któ którą któréj Lelewel literatury lubo ludzi miał Michał Baliński Mickiewicz mię Mikołaj Rej mniéj Montbeliard Morsztyn mógł Muczkowski myśl myśli napisał Napo narodu naszéj natchnienia niebyło niego niéj niema niemoże niemożna niemógł nieraz nietylko niż pieśni pisał płód podług poeta poety poezyi powiada później prawdy prze Reja saméj serca serce siebie sobą swego swéj swoich swoje swoję szczególniéj śmierci śród świat téj tém tém wszystkiem téż tyle uczuć umiał umysł Węgierski Węgierskiego wieku wiele wierszu wieszcz wieszcza więcej wszy wszystkie wtenczas zapewne zawsze znowu ztąd żeby życia życie żywot
Populiarios ištraukos
295 psl. - Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę! Morzem płyniesz i lądem idziesz za mną w drogę, Na lodowiskach widzę błyszczące twe ślady I głos twój słyszę w szumie alpejskiej kaskady, I włosy mi się jeżą, kiedy się oglądam, I postać twoję widzieć lękam się i żądam.
273 psl. - O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju. Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju! 0 wiosno, kto cię widział, jak byłaś kwitnąca Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca, Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna! Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna! Urodzony w niewoli, okuty w powiciu, Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.
295 psl. - Niewdzięczna! Gdy ja dzisiaj, w tych podniebnych górach, Spadający w otchłanie i niknący w chmurach, Wstrzymuję krok, wiecznymi utrudzony lody, I, oczy przecierając z lejącej się wody, Szukam północnej gwiazdy na zamglonym niebie, Szukam Litwy i domku twojego, i ciebie: Niewdzięczna!
309 psl. - Będziesz w wielkich, bogatych i rozumnych tłumie; Szukaj męża, co więcej niźli oni umie; Poznasz, bo cię powita pierwszy w Imię Boże; Słuchaj, co powie...
131 psl. - Jam jest nieczystej białogłowy szmaty Kawalec, wywóz miejskich ścierwów, a Ty Jesteś, któryś jest, wieczny, niepojęty, Pan Bóg Zastępów, Święty, Święty, Święty! Tyś szczera czystość, niewinność bez skazy, Jakoż Ci swoje odkrywać mam zmazy?
362 psl. - Stokroć młodszą mej młodości? — Boś za młodu miał ojczyznę, A ja tylko proch jej kości. Czemu, mistrzu, dotąd tleje Żar ci w piersiach niezrównany? — Boś za młodu znał nadzieje, A ja tylko zwątpień rany. Z grobuś nieraz wyjrzał w górę, Czuł już dreszcze zmartwychwstania: Jam wciąż patrzał tylko w chmurę, Która Boga mi przesłania. Młodość, mistrzu, jest rzeźbiarką, Co wykuwa żywot cały; Choć przeminie sama szparko, Cios jej dłuta wiecznotrwały.
288 psl. - O morze! pośród twoich wesołych żyjątek Jest polip, co śpi na dnie, gdy się niebo chmurzy, A na ciszę długiemi wywija ramiony; O myśli!
305 psl. - Chcą w albomie założyć obóz różnej broni. Stanie się — będę wtenczas siwym bohaterem I z żalem rozmyślając o mych lat poranku, Opowiem towarzyszom, że na prawym flanku Jam w tej armiji pierwszym był grenadyjerem. St. Petersburg, 1829...
152 psl. - Mnie gdyby ten, co może zmienić ludzkie stany, Mógł policzyć przypadkiem jakim między pany, Umiałbym z tą odmianą pewnie być szczęśliwy. Najpierwej twe, Paryżu, szedłbym widzieć dziwy I z źródła różnych zabaw czerpając po trosze...