...sobą spojone; jakoż niegodziwie chodzić po nich, a błoto większe tu jeszcze, niźli w Krakowie. Na końcu miasta, spuszczając się ku Wiśle, odkrywa się piękny, długi most z potężnych balów. Za starą Warszawą stoją wokoło obszerne przedmieścia, dość piękne, lecz niezmiernie błotniste,...