Michała Wiszniewskiego Historya literatury polskiej, 7 tomasM. Wiszniewski, 1845 |
Kiti leidimai - Peržiūrėti viską
Michała Wiszniewskiego Historya literatury polskiej, 7 tomas Michał Wiszniewski Visos knygos peržiūra - 1845 |
Michała Wiszniewskiego Historya literatury polskiej, 7 tomas Michał Wiszniewski Trumpų ištraukų rodinys - 1840 |
Pagrindiniai terminai ir frazės
Agam albo Batorego biskupa Bóg choć cię cnota cnoty dał dobrze dramat drudzy Drzeworyt Dyalog dzieje dzieło dziś epos gocki herbarz Herburt historyi iako ieden iedno iego iest ieszcze ieśli Ifigenia Italia iuż Jan Kochanowski Jana jednakże jéj Jestto Jezuici Jezuitów język kart niel każdy KMIEĆ końcu Krak Kromera kroniki król króla któ którą którzy ludzi łacina łacinie maią masz miał Minerwa mówi najprzód nakoniec napisał naszey niechay niego niey niż opis opisuje Palemona Pana Panie Parys pieśni pięknie pisał pleban poezyi Poloniae pols potém potym powiada quae quam quod rzeczy saliny Scena siebie sobą Sowizrzał swego swey swoie szesnastego śmierci śmierć téj tém teraz tess tobie wieku wiele wiér wierszem więcey wszytko wydał xiążąt Zamojski zawżdy Znajd Zygmunta Zygmunta Augusta życia
Populiarios ištraukos
255 psl. - Nie rozumieją ludzie ani się w tem czują, Jaki to wrzód szkodliwy w Rzeczypospolitej, Młódź wszeteczna: ci cnocie i wstydowi cenę Ustawili; przed tymi trudno człowiekiem być Dobrym...
61 psl. - Wysokie góry i odziane lasy! Jako rad na was patrzę, a swe czasy Młodsze wspominam, które tu zostały, Kiedy na statek człowiek mało dbały. Gdziem potym nie był? Czegom nie skosztował?
63 psl. - ... Słońce pali, a ziemia idzie w popiół prawie, Świata nie znać w kurzawie; Rzeki dnem uciekają, A zagorzałe zioła dżdża z nieba wołają. Dzieci z flaszą do studniej; a stół w cień lipowy, Gdzie gospodarskiej głowy Od gorącego lata Broni list, za wsadzenie przyjemna zapłata. Lutni moja, ty ze mną; bo twe wdzięczne strony Cieszą umysł trapiony, A troski nieuspione Prędkim wiatrom podają za morze czerwone. PIEŚŃ VIII Nie frasuj sobie, Mikołaju, głowy, Kto ma być królem;...
2 psl. - Witkowski (Złota wolność 1606 r.) powiada: »Siła nas takich, co rytmik piszemy, Lecz wiersza mądrze nigdy nie stawiemy; My rymołowcy, tamto poetowie, Znać ich po mowie«.
59 psl. - Szatanowi zlecone; Niech, uprzątnąwszy głowę, Mkną w skrzynię Fokarowę. A nam wina przynoście, Z wina dobra myśl roście; A frasunek podlany Taje by śnieg zagrzany!
2 psl. - Literatura, mająca dojrzałych 1 dobrych prozaików, dowodzi: iż naród ujrzał już i przybył szczęśliwie na granicę, prozę od poezyi oddzielającą. Ale w naszej poezyi wieku Zygmuntowskiego, zwichniętej zaraz na początku z prawego toru, mamy osobliwsze widowisko, jakiego w innych literaturach widzieć nie zdarza się; u nas bowiem nie przestano wierszować, choć proza przyszła już do dojrzało ści.