Z biegiem Wisły: obrazki o krajuNakład Gebethnera i Wolffa, 1901 - 372 psl. M.in. Lublin i inne miejscowości Lubelszczyzny i Podlasia. |
Pagrindiniai terminai ir frazės
biegiem Wisły Boże brzegu całej cały chaty Chęciny choć coraz czasów Czersk często Częstochowa część czyli dalej dawniej długie dopiero Drwęca drzewa dyabeł dzień dzisiaj dziś Gdańska gór góra górę górnicy górników góry gród Gubernia kielecka gubernii Jana jeziora Kazimierz Kazimierz Wielki kilka klasztor kopalni kościele kościoła kościół ków kraju Krakowa król króla królowej Krzyżacy książąt Kujawy Kurpie lasów lasy leży łąki Łomża Maryi Panny miał miasteczko miastem miasto mieszkańców mnóstwo mówi mury Narew Narwi nazywają niby niegdyś niema nietylko obecnie okolicy około osada pałac Pieskowa Skała pieśni piękne Płock płynie podanie podobno poeta pomiędzy potem Powiat sieradzki powiecie sieradzkim północy później prawie prze puszczy różne rzeki skały stoi stóp Suwałk Ś-go teraz Toruń Warszawy wesoły wieś więcej wiorst wioski Wisła Wisłą Wisły Wiśle Włocławek wody wspaniałe wśród wzgórza wznosi zamek ziemi został zwany życia życie
Populiarios ištraukos
280 psl. - A tam się czerwieniły wrzosiste pagórki, Strojne w brusznice jakby w koralów paciorki Wokoło była ciemność; gałęzie u góry Wisiały jak zielone, gęste, niskie chmury; Wicher kędyś nad sklepem szalał nieruchomym, Jękiem, szumami, wyciem, łoskotami, gromem: Dziwny, odurzający hałas! mnie się zdało, Że tam nad głową morze wiszące szalało.
294 psl. - Na sioła, zamki i bogate miasta; A ile razy krwawą chustką skinie, Tyle pałaców zmienia się w pustynie; Gdzie nogą stąpi, świeży grób wyrasta.
212 psl. - Po szerokim polu modra Wisła płynie, Pochylone chaty drzemią na dolinie, Nad wodą zgarbiony stary dąb żylasty, Kędy bielą płótna wesołe niewiasty. Po łące...
259 psl. - Diablik to był w wódce na dnie! Istny Niemiec, sztuczka kusa: Skłonił się gościom układnie, Zdjął kapelusz i dał susa Z kielicha aż na podłogę. Pada, rośnie na dwa łokcie... Nos jak haczyk, kurzą nogę I krogulcze ma paznokcie. «A, Twardowski!.. Witam, bracie!
212 psl. - Słoneczkiem przeciekłe pod błękitem suną, Na wodzie, na Wiśle, śród ciszy poranka Płynie łódź flisowska jak szara cyranka, A za nią ładowne pszenicą galary, Szum wioseł na falach i śmiechy i gwary. Po boru jagody dziewczę rwie we wrzosie I śpiewa miłemu : Pędź głosie po rosie" Po długiej dolinie tęskne tony cieką, I słychać piosenkę daleko, daleko...
310 psl. - My sobie jedziem kulikiem; I w noc, i we dnie, Wesołe, szalone, przednie; Maska nas kryje a kto chce wiedzieć, Skąd my i czyje, to odpowiedzieć Śmiechem i krzykiem. Szczera ochota Otwiera wrota, Bo Krakowianki i pielgrzym stary, Żydzi, Cyganki uderzą w pary; Wróżki, diabli, nie oszusty W puchary. Lecim saniami, I jadą z nami Wrzawa, śmiech pusty; Czy znasz ty polskie zapusty?* «Ale tu wejść nie można teraz nie zapusty Pan Miecznik na Tatarach, to i dworzec pusty.
334 psl. - Co swemi wierzchy modre niebo orzą, Obłoki porzą. A gdyć za szkutę w zad ucieka góry, Oglądasz świetne jako płomień mury, Miasto jak z rąbka wywinął, osobne, Na wszem ozdobne, Toruń budowny i bogaty w cnotę. Tam szczerych mieszczan oglądasz ochotę; Tam pokój, tam wstyd, tam płuży uczciwość, I sprawiedliwość.
293 psl. - Kiedy zaraza Litwę ma uderzyć, Jej przyjście wieszcza odgadnie źrenica : Bo jeśli słuszna wajdelotom wierzyć, Nieraz na pustych cmentarzach i błoniach Staje widomie morowa dziewica," W bieliźnie, z wiankiem ognistym na skroniach, Czołem przenosi białowieskie drzewa, A w ręku chustką skrwawioną powiewa.
292 psl. - Ojcze, Synu, Duchu, Błagamy Ciebie stwórz w nas serce czyste Odnów w nas zmysły z dusz wypleń kąkole Złud świętokradzkich i daj wiekuiste Śród dóbr Twych dobro daj nam dobrą wolę! Teraz, gdy rozgrzmiał się już sąd Twój w niebie Ponad lat zbiegłych dwoma tysiącami, Daj nam, o Panie, świętemi czynami Śród sądu tego samych wskrzesić siebie!
207 psl. - Jezus duszę wziął: Jedna zimna mogiła Moją biedę skończyła. Siwy dziad mnie pochował, On mnie płakał, żałował, On mnie ubrał w sukienki Do tej zimnej trumienki; Teraz nic mi nie trzeba, Idę sobie do nieba.